Hotel Arbez to niezwykłe miejsce – połowa znajduje się we Francji, a połowa w Szwajcarii. Kiedy w 1862 roku wytyczono nową granicę między dwoma krajami, przebiegała ona przez środek pola należącego do niejakiego pana Ponthus.
Zbudował sklep leżący okrakiem nad granicą, co pozwoliło mu prowadzić interesy w dwóch krajach jednocześnie.
W 1822 roku stał się hotelem. Rzeczy stały się dziwniejsze podczas II wojny światowej, kiedy hotel gościł okupacyjne wojska nazistowskie, którym pozwolono przejść po stronie francuskiej, oraz francuski ruch oporu, który pozostał po stronie szwajcarskiej.
Dziś hotel jest idealnym miejscem odpoczynku dla narciarzy i innych żądnych przygód osób, które chcą dostać się w Alpy.
Istnieją dwie restauracje. Po stronie francuskiej serwują eleganckie, wielokrotne dania preferowane przez Francuzów, a po stronie szwajcarskiej jest to lżejsza taryfa preferowana przez przewiewnych Szwajcarów.
Niezależnie od tego, którą stronę wybierzesz, w tym wyjątkowym hotelu przeżyjesz schizofreniczne chwile.